sobota, 17 listopada 2012

20. Chirurgia i duże kamienie

Chirurgia bardzo mi się podoba, mimo, że nic PRAKTYCZNEGO tam nie wykonujemy. Dowiedziałam się za to bardzo, bardzo wielu rzeczy :) Ostry brzuch, przepukliny, ostre i przewlekłe zapalenie trzustki, rak trzustki, sposoby operowania różnorakich przypadków... . Na pierwszych zajęciach przemiły doktor oprowadził nas po szpitalu: przeszliśmy drogę jaką muszą przebyć pacjenci nim dostaną się na oddział. Bardzo podobał mi się SOR:)

Wiele słyszałam złych opinii o chirurgach: że zadufani w sobie; że myślą, że są bogiami; że są niemili i wyniośli. Ci, których spotkałam na zajęciach byli zupełnie inni ( na razie było ich dwóch- 'nasz' doktor i ordynator): przemili, cierpliwi, dobrzy. Na każdym kroku podkreślają znaczenie badania per rectum:) i mówią o sobie, że są jedynymi, którzy grzebią w tyłkach:):) (Oczywiście od razu odpowiedziałyśmy, że ginekologowi też się zdarzy).

Wiem, że wiele osób, kiedy słyszy, że ktoś, kto nie dostał się jeszcze na medycynę, wybiera specjalizację, śmieje się pod  nosem i krytykuje. Ja myślę, że takie wyszydzanie jest głupie. Zawsze kiedy marzę o byciu lekarzem myślę o zabiegach, operacjach, nie o wypisywaniu recept i zlecaniu badań. Chcę być lekarzem nie dla samego bycia lekarzem. Uważam wręcz, że to głupie- iść na medycynę i nie wiedzieć nawet częściowo kim chce się być. Może mówię tak bo odrobinkę spojrzałam już na ten świat od środka, a ludzie na 1 roku medycyny tak naprawdę nie widzieli nic? Poza książkami i zwłokami w formalinie. Myślę jednak, że jeśli ktoś marzy by być sportowcem wie też, że chce być np. koszykarzem. Podobnie ktoś, kto naprawdę marzył o medycynie, od początku miał pewien zarys tego, kim chce być. Oczywiście można zawsze zmienić zdanie:) Moim marzeniem zawsze było zostać chirurgiem- najlepiej dziecięcym. 

Mój plan tygodniowy nie wypalił:) Nie szkodzi. Postanowiłam dziś, że wprowadzę w życie metodę kamieni:) Znacie przypowieść o kamieniach?



Moim największym kamieniem jest nauka do matury. Prowadzi bowiem do jednego z największych marzeń w moim życiu.

Moje duże kamienie to zwierzątka -zależą one całkowicie ode mnie i jeśli ja o nie nie zadbam- one same też tego nie zrobią. Do dużych zaliczę też relacje z ludźmi. Są dla mnie bardzo ważne i wpływają na jakość mojego życia i chęć do działania w innych jego dziedzinach.

Moje średnie kamyczki to położnictwo i porządek w najbliższym otoczeniu, a także zdrowe odżywianie.

Moim żwirkiem nazwałabym wyciszanie się, dbanie o jakość snu, relaks i spokojne ćwiczenia rozciągające. Są nim też zabiegi kosmetyczne i prowadzenie pamiętnika.

Piaskiem są dla mnie zakupy i snucie planów dotyczących przyszłości, robienie list, spisywanie pomysłów, oglądanie seriali.


Postaram się żyć zgodnie z kamyczkami. Zaczynać od największych, później stopniowo dodając coraz mniejsze. Wierzę, że moje życie będzie wtedy bogatsze i lepsze. 

2 komentarze:

  1. Zazdroszczę Tobie obcowania z medycyną. Twoja nauka do matury ma więc solidne podłoże. Nie tylko "mam marzenie" ale "wiem,że to moja droga". To ważne.

    Ja nie mam konkretnych planów. Wiem tylko co mnie "kręci" , o czym lubię czytać i co mnie skłoniło do myślenia o medycynie. Była to głowa. Mózg. I nadal wszystko krąży wokół tego najpiękniejszego organu. Neurologia, neurochirurgia ? Możliwe. A może psychiatria?
    Kto wie :)
    Oczywiście zakładam zmianę planów- może się przecież okazać, że po studiach została bym ginekologiem :) ( po własnych ciążach prowadzenie ciąż i opieka ginekologiczna wydaje się jedną z najbardziej satysfakcjonujących specjalizacji).

    A wszystko rozbija się o lekarzy,których spotkałam na swojej drodze. Najpierw pełnego pasji neurologa, który opowiadal o mózgu tak, że nie chciałam opuszczać gabinetu.Później znajoma psychiatra, która jest osobą stworzoną do tej specjalizacji. Zakochaną w psychiatrii,poświęconą pacjentom w 100%. Kiedy spotyka się ludzi z tak zarażającą pasją można stracić głowę.
    Ja tracę głowę od lat ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. witam bardzo podoba mi się zdjęcie kamieni w piasku. Chciałabym użyć tego zdjęcia w swoim domu jako tapetę. Czy jest możliwość kupienia go w oryginalnej tzn dużej rozdzielczości ?
    Będe bardzo wdzięczna za odpowiedź. Kontakt do mnie 509 537 758 lub biuro@profi-fitness.com.pl
    Z pozdrowieniami
    Izabela Gmitrowicz

    OdpowiedzUsuń