niedziela, 1 lipca 2012

3. Jeden, następny raz



Czasem jest to trochę paranoiczne.
Strach, że jest się wciąż tutaj, w tym samym miejscu. Strach przed przemijającym czasem. Poczucie winy w każdej minucie bezczynności.

Chwile zniechęcenia i zniewalająco szybkie otrząśnięcia. Niezrozumiała wola walki- mimo wszystko, mimo porażek, mimo zmęczenia.





"Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest próbowanie po prostu, jeden, następny raz." Edison

2 komentarze:

  1. Roszpunku, siły....!!! Dużo siły i Tobie i sobie...
    To Twoje zdjęcia??? Cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczarowałaś mnie pierwszym wpisem. Jest dla mnie szczególnie osobisty, bo mój największy autorytet- moja Mama- jest właśnie położną. Z całego serca życzę Ci spełnienia marzeń. Wszystkich tych, o których pisałaś na początku- i jeszcze kilku.
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń